Z placem między Piwną, a Świętojańską, zwanym Zapieckiem, wiąże się legenda sprzed 200 lat. Opowiada ona o młodym czeladniku, który z głodu wykradł kilka pęt kiełbasy u rzeźnika na Piwnej. Uciekając na dach, wszedł przez komin do izby za piecem, gdzie w zaciszu rozkoszował się posiłkiem. Zaspokoiwszy głód zasnął, a kiedy się obudził zorientował się, że owa izba nie ma wyjścia. Dopiero pukaniem przywołał pomoc. Gospodarz uwalniając chłopca brudnego od sadzy, śmiał się do łez, widząc zakłopotanego łasucha. Dziś można tu spotkać innego rodzaju łasuchów. Takich, którzy szukają dobrego, smacznego jedzenia za przystępna kwotę.
Komentarze opinie
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie