Reklama

Anna Maria Anders zwiedziła Muzeum Kuklińskiego

25/09/2015 20:13

Anna Maria Anders, córka generała Władysława Andersa, odwiedziła Muzeum Pułkownika Ryszarda Kuklińskiego. Pani Anders zwiedzała Muzeum w asyście Dyrektor Izby Pamięci Pułkownika Kuklińskiego Filipa Frąckowiaka.

Przez wiele lat, bo od około 1993 roku, Józef Szaniawski nosił się z pomysłem założenia placówki edukacyjnej, która upamiętniałaby Polaków walczących o niepodległość w utajeniu. Miejsca, w którym oddawałoby się należną cześć polskiemu wywiadowi. W tym szczególnego rodzaju muzeum Józef Szaniawski chciał oddać hołd kryptologom, którzy w czasie II wojny Światowej odtajnili niemiecki system szyfrowy Enigma, Polakom, którzy zdobyli i przekazali aliantom informacje o pociskach V. Chciał „wyprowadzić z cienia” rotmistrza Pileckiego, Jerzego Pawłowskiego i wreszcie pułkownika Ryszarda Kuklińskiego. Z typowym dla siebie intelektualnym rozmachem chciał za patrona przyjąć mitycznego Prometeusza, o którym mawiał, że był pierwszym agentem w dziejach, który dla dobra ludzi wkradł się w łaski tych co rządzą i zapłacił za to najwyższą cenę. Drugim patronem miał zostać Konrad Wallenrod, ten, który musiał zdradzić i poświęcić honor w walce z wrogiem ojczyzny. Z mickiewiczowskiego poematu pochodzi cały szereg cytatów, które Józef Szaniawski powtarzał opisując misję pułkownika Ryszarda Kuklińskiego. Jeden z ulubionych brzmiał następująco:
 

„Wolnym rycerzom – wolno wybierać oręże
I na polu otwartym bić się z równymi siłami.
Tyś niewolnik, jedyna broń niewolników – podstępy.” 


Na literackiego Wallenroda wydano wyrok śmierci w tajnym, kapturowym procesie. Takim, w którym ze wstydem i w ukryciu Polscy sędziowie służący obcym mocodawcom wydawali wyroki najcięższe na Polskich patriotów. 
 

Józef Szaniawski chciał, aby takie muzeum polskiego wywiadu znalazło się na warszawskim Starym Mieście. Jednym z miejsc, które uważał za najciekawsze i odpowiadające w swej stylistyce i historii były dzisiejsze lochy barbakanu. Miejsce, które w średniowieczu służyło jako podziemny kanał wodny pod największą bramą do miasta – część fosy okalającej mury obronne Warszawy. Ostatecznie około roku 2003 rozpoczął starania o lokal na tyłach katedry św. Jana. Niestety 11 lutego 2004 roku zmarł Ryszard Kukliński. Wtedy zapadła decyzja o powstaniu Izby Pamięci Pułkownika Kuklińskiego – poświęconej upamiętnieniu jego misji wywiadowczej.
 

W dniu otwarcia Izby, 3 maja 2006 roku, przyszło około 3 tysięcy ludzi.  
 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Portal Warszawa centrum




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do