Reklama

Co było za Żelazną Bramą?

W najbliższy weekend Praska Ferajna zaprasza na następujące spacery, które poprowadzi nasz Gość Specjalny, Mariusz Prządak:

29 października (sobota), godz. 13:00

Praska Ferajna na lewym brzegu:

Co było za Żelazną Bramą?

Legendarna „Żelazna Brama”, granica wyznaczająca koniec Ogrodu Saskiego, kres królestwa kwiatów i odpoczynku, za którą  zaczynało się panowanie handlu, gdzie „w słonecznym blasku to lśniły krwistą czerwienią świeżo porąbane połcie, zwisające z jatek, w których biel ścian kontrastowała z ociekającymi krwią pniakami służącymi do ćwiartowania mięsa. To znów w błękicie nieba mieniły się worki białej mąki, żółtego grochu i kaszy gryczanej. Cała paleta barw prezentowano w wystawionych skrzynkach złotych moreli, czerwonych jabłek, żółtych rodzynek i zielonego agrestu. Srebrzyły się wielkie balie z pływającymi w nich żywymi rybami. Ponad tym wszystkim jak sztandary powiewały rozwieszone różnobarwne fartuchy, męskie koszule, śpioszki dziecięce i tyle jeszcze różności, których wymienić nie sposób.” Zapraszam na spacer śladem najsłynniejszych przedwojennych bazarów Warszawy. Odwiedzimy targ na placu Żelaznej Bramy, Gościny Dwór, bazar Janasza i Kurtza. Poznamy historię tego miejsca, sięgającą czasów jurydyki Wielopole.  Zobaczymy jak spektakularne projekty kreślili architekci z czasów PRL-u, m. in.: Teatr Domu Wojska Polskiego Romualda Gutta czy Łuk Zwycięstwa Marka Leykama. Poznamy historię Osiedla za Żelazną Bramą, jednej z najodważniejszych realizacji ideałów urbanistycznych Corbusiera w Warszawie. Poszukamy śladów ulicy Krochmalnej, esencji żydowskiej Warszawy, gdzie synagogi sąsiadowały z domami publicznymi, a chasydzi mijali się na chodnikach ze złodziejami. Zawędrujemy na ulicę Gnojną, która nie wiedziała, co to sen, gdzie u „Grubego Joska” pod numerem 7 „polska elita, książęta i hrabinie, zrzuciwszy herbowe jarzmo, bez żenady prezentowali wulgarną obyczajowość rozpasanego szlachcica.” Zobaczymy gdzie stały pomniki: Juliana Marchlewskiego, Czynu Chłopskiego i „Utrwalaczy”. Gdzie Stefan Starzyński planował wytyczyć trasę N-S i W-Z? Kiedy w Hali Mirowskiej nocowały autobusy? Gdzie w czasach PRL-u można było obejrzeć filmy trójwymiarowe? Co ma wspólnego abp Leszek Sławoj-Głódź z Marianem Spychalskim? Gdzie miał pierwotnie powstać bułgarski cyrk? Co działo się w „czapskich budkach”? Jakie sekrety kryje ulica Grzybowska? Dlaczego po Mistrzostwach Europy w boksie w 1953 władze polskiego sportu wystosowały do swych sowieckich odpowiedników nieoficjalne przeprosiny , a polska prasa musiała zaklinać rzeczywistość? Jak wyglądały niezrealizowane projekty socrealistycznego Mirowa? To wszystko i dużo więcej na sobotnim spacerze.

A tak Iga Cembrzyńska odpowiada na tytułowe pytanie:

Co było za Żelazną Bramą?
Oj, ludzie, ludzie, cuda były!
Ale się dawno pogubiły,
odeszły przez Żelazną Bramę.

I te pyzy, gorące pyzy,
i świńskie ucho z chrzanem,
i ten Antoś od szczotek ryżych,
i "panie szanowny, jak rany, gdzie się szmondaku pchasz?!",
i trzy karty z obstawą w tłumie,
"chłopaki, idzie glina!",
"panie radco, pan kupisz u mnie"
i świeży pachnący, pod klina, dobry z uszkami barszcz!

Przy budach rwetes i szum,
a Bramą wali wciąż tłum!

Łysa wojra, przygłucha krzynę -
"kupujcie!" - woła damy,
a staruszek cudownym płynem
wciąż "plamy wywabiam, plamy!"

Pamięć wywabia stary warszawski czas...

Co będzie za Żelazną Bramą?
Zamieszkam tutaj razem z tobą
na siódmym piętrze - tam, gdzie obłok,
w Warszawie za Żelazną Bramą.

Spotkanie: pl. Bankowy 1, róg ul. Elektoralnej i ul. Marszałkowskiej

Przewodnik: Mariusz Prządak

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Portal Warszawa centrum




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do