Mazowiecka Wspólnota Samorządowa uzupełnia protest wyborczy

Dziś o godzinie 13:00 przedstawiciele Mazowieckiej Wspólnoty Samorządowej złożyli w Sądzie Okręgowym w Warszawie 3585 kopii protestu wyborczego, czyli tyle, ile jest obwodowych komisji wyborczych w województwie Mazowieckim.

Podobnie, jak w przypadku Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej, składający protest z ramienia Mazowieckiej Wspólnoty Samorządowej  w proteście zarzucają złamanie ordynacji wyborczej polegające na tym, że zamiast pojedynczej karty do głosowania, wyborcy otrzymali  biuletyn wyborczy.

Również w tym przypadku sąd zażądał od MWS, złożenia 3585 kopii protestu, dokładnie tyle, ile jest obwodowych komisji wyborczych w województwie Mazowieckim.

Smaczku sprawie dodaje fakt, że składający protest  nie skarżą się na nieprawidłowości w komisjach wyborczych, ale na złamanie ordynacji wyborczej.

Strach pomyśleć, co się będzie działo, jeżeli sąd wpadnie na pomysł przesłuchania wszystkich przewodniczących obwodowych komisji wyborczych.

Śmiało można zaryzykować  stwierdzenie, że rozpatrzenie sprawy potrwa przynajmniej do zakończenia obecnej kadencji samorządowej, jeżeli nie dłużej.

Dodatkowo kuriozalnym jest fakt nałożenia przez sąd obowiązku udowodnienia, że składający wniosek w imieniu MWS – Arkadiusz Urban, w dniu wyborów był na liście wyborców.

Jak już pisałem przy okazji składania podobnego wniosku przez Macieja Białeckiego z WWS, nie ma możliwości otrzymania takiego zaświadczenia.

Na szczęście dla składającego skargę Arkadiusza Urbana w dniu wyborów był kandydatem na radnego co w sposób logiczny świadczy o tym, że musiał być na liście wyborców.

Na portalu społecznościowym Arkadiusz Urban zamieścił wpis, który w sposób jednoznaczny mówi o tym, co skarżący myśli o polskiej praworządności. Czytamy, że:  „Dziś o 13.00 w Sądzie Okręgowym składamy blisko 15 tys. (!!!) stron wniosku - tj. PROTESTU WYBORCZEGO - na życzenie Sądu. Tak wygląda w realu nasza wyborcza praworządność. Zasada jest prosta: Nie masz pieniędzy - nie protestuj. Wniosek oddalony! Są jeszcze na szczęście ludzie dobrej woli, którzy nam pomagają. Dziękujemy wszystkim za wsparcie!

Ramzes Warszawski