Reklama

Odwrotna asymilacja?

27/11/2017 02:58

W zeszłym roku w moim bloku zamieszkało kilkunastu przybyszów z odległego Bombaju. Zgodnie z zasadami asymilacji po roku powinni grać w gałę i kibicować Legii. Ale jakie było moje zdziwienie, jak na wiosnę zobaczyłem naszych chłopaków z bloku grających w krykieta. Lokatorzy też dość szybko zaczęli używać podstawowe hinduskie zwroty takie jak „hindu”, „sikh” czy „urdu” Niestety asymilacja mojego i okolicznych bloków skończyła się ponieważ hindusi wyjechali w nieznanym kierunku. Ale czy aby na pewno się skończyła? Wystarczy wyjść na ulicę w poszukiwaniu schabowego z zasmażaną kapustką i ziemniaczkami z wody. Trudna sprawa. Wszędzie kebaby i pizze. Zamiast flaczków po warszawsku wszędzie kuchnia turecka, chińska, wietnamska... Jak tak dalej pójdzie to kupno kaszkietu lub kapelusza stanie się niemożliwe bo w sklepach będą same turbany i arafatki? Rozglądając się po knajpach w Śródmieściu wydaje się, że stanie się to znacznie szybciej niż nam się wydaje. Ale podobno fajka wodna nie jest taka zła...

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Portal Warszawa centrum




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do