Reklama

PiS chce przenieść rosyjską ambasadę z Belwederskiej. Kaczyński: „Czas skończyć z tą nienormalną sytuacją”

Prawo i Sprawiedliwość zapowiedziało złożenie w Sejmie projektu uchwały wzywającej rząd do wywłaszczenia Ambasady Federacji Rosyjskiej z obecnej lokalizacji przy ul. Belwederskiej 49 w Warszawie. Jak podkreślił Jarosław Kaczyński, siedziba rosyjskiej dyplomacji znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie Belwederu, Ministerstwa Obrony Narodowej i Kancelarii Premiera, co w obecnych warunkach geopolitycznych uznaje za zagrożenie.

To, że w okresie stalinowskim tam umieszczono ambasadę, miało też wymiar symboliczny. Dziś jest stosowny moment, żeby skończyć z tą nienormalną sytuacją - mówił prezes PiS podczas konferencji w rocznicę sowieckiej agresji na Polskę

 

Projekt przygotował poseł Marcin Ociepa. W dokumencie Sejm ma wezwać Radę Ministrów do przejęcia nieruchomości „z poszanowaniem Konwencji wiedeńskiej o stosunkach dyplomatycznych”. Argumentem jest konieczność ochrony kluczowych obiektów państwowych przed zagrożeniami hybrydowymi, w tym dronami. Ociepa przypomniał, że teren ambasady został przekazany Rosjanom decyzją władz komunistycznych, kosztem gruntów MON.

 

Inicjatywa pojawiła się krótko po serii incydentów z bezzałogowcami - m.in. rosyjskimi dronami, które wtargnęły w polską przestrzeń powietrzną, oraz zabawkowym dronem znalezionym przy Senacie.

 

Gmach ambasady, wzniesiony w latach 50., od początku miał być manifestacją potęgi ZSRR. Monumentalna siedziba góruje nad Mokotowem i Ujazdowem, a jej rozmiar i położenie nie mają odpowiednika wśród innych ambasad.

Kaczyński chce wykorzystać temat także politycznie. PiS rozważa rozmowy z Polską 2050 w sprawie poparcia uchwały, licząc, że dla Platformy Obywatelskiej stanie w obronie rosyjskiej ambasady będzie trudne do uzasadnienia wobec własnej antyrosyjskiej narracji.

 

Prawnie sprawa jest skomplikowana - wieczyste użytkowanie placówek dyplomatycznych chroni prawo międzynarodowe. Polska zmarnowała szansę na zmianę sytuacji w latach 90., tuż po rozpadzie ZSRR. Jednak zdaniem zwolenników inicjatywy, Rosja, łamiąc traktaty i dopuszczając się agresji na Ukrainę, sama podważyła znaczenie umów.

Jakie są ewentualne konsekwencje? Rosja mogłaby przenieść polską ambasadę w Moskwie do gorszej siedziby, lecz - jak podkreślają komentatorzy - i tak jej znaczenie jest dziś znikome. Zachód raczej nie potraktowałby sprawy jako poważnego naruszenia.

 

Najpewniej inicjatywa stanie się elementem gry politycznej w Sejmie. Nawet jeśli nie dojdzie do realnego przeniesienia ambasady, temat pozwala PiS na podkreślanie antyrosyjskiej postawy i wywieranie presji na rządzącą koalicję.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Portal Warszawa centrum




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do