
Zima ma sporo wad, ale ma też jedną niewątpliwą zaletę. Większość drzew pozbawiona jest liści, przez co można zobaczyć gołym okiem obiekty będące poza zasięgiem wzroku w innych porach roku. Spacerując zimowym popołudniem ulicą Kruczkowskiego, zobaczyłem na terenie Zakonu Szarytek kila tajemniczo wyglądających kominów. Jeden wygląda, jakby był fragmentem wędzarni, ale wydaje się, że kominy nie są używane. Tajemnicze kominy widoczne są też od strony ulicy Tamka.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także: