
Najpierw w sobotę był męczący marsz w upale, potem parę i piwek i na koniec drzemka w cieniu drzew w Alei Wyzwolenia. Tego dnia służby miały inne zadania tak, że spokojnie można było pospać na ławce.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie