
Sprawcy kradzieży wsadzili metalowy pręt w koło terenowego samochodu, po to, aby kierowca musiał się zatrzymać. Oni w tym czasie ukradli torbę, w której znajdowało się ponad 20 tysięcy dolarów.
Śródmiejscy policjanci po kilku tygodniach poszukiwań, zatrzymali pierwszego podejrzanego, który mógł brać udział w kradzieży torby. To 45-letni obywatel Gruzji. Jak podaje policja, z pewnością nie działał sam.
"Chcąc zdobyć gotówkę, włożyli w koło terenowego subaru metalowy pręt. Kierowca ruszył, ale usłyszał niepokojący hałas i wysiadł z pojazdu, by sprawdzić, co się stało. Wtedy został okradziony. Jeden z przestępców zakradł się do samochodu i zabrał torbę z tylnej kanapy. Pokrzywdzony dopiero po kilku minutach zorientował się, co się stało i powiadomił policję" - informuje w komunikacie podinsp. Robert Szumiata ze stołecznej policji.
Policja jest pewna, że przestępcy tego dnia musieli skrupulatnie obserwować mężczyznę. Wiedzieli, że wychodził on z kantoru, a następnie z banku ze skórzaną torbą.
Analizy trwały kilka tygodni
Sprawą zajęli się policjanci ze śródmiejskiego wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu. Jak mówią, analiza kamer z monitoringu oraz obserwacja miejsca przestępstwa musiała zająć trochę czasu, aby być pewnym kto dokonał kradzieży.
45-latek usłyszał zarzut kradzieży i ukrywania dokumentów, które znajdowały się w skradzionej torbie. Poszukiwania kolejnego sprawcy trwają.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie