
Wczoraj wieczorem, 15 września, w rejonie Łazienek Królewskich doszło do groźnego incydentu. Służba Ochrony Państwa zneutralizowała drona, który operował nad budynkami rządowymi przy ul. Parkowej oraz Belwederem. Zatrzymano dwóch młodych obywateli Białorusi, którzy - jak podkreślają służby - zostali złapani na gorącym uczynku.
O sprawie poinformował premier Donald Tusk.
Przed chwilą Służba Ochrony Państwa zneutralizowała drona operującego nad budynkami rządowymi (Parkowa) i Belwederem. Zatrzymano dwóch obywateli Białorusi. Policja bada okoliczności incydentu – przekazał szef rządu na portalu X
Według relacji płk. Bogusława Piórkowskiego, rzecznika SOP, funkcjonariusze zareagowali natychmiast, obezwładniając drona i zatrzymując jego operatorów. Dodał jednocześnie, że szczegółowe informacje na temat zatrzymanych osób nie mogą być jeszcze ujawnione, a dalsze postępowanie prowadzić będzie policja i prokuratura.
Zatrzymanie potwierdziła również Prokuratura Okręgowa w Warszawie.
Mężczyźni zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy SOP i przekazani policji. Aktualnie znajdują się na jednej z warszawskich komend, gdzie trwa sprawdzanie kim są, jaki jest ich status i czy mieli pozwolenie na latanie dronem. Sprawa jeszcze nie trafiła z policji do prokuratury - poinformował rzecznik Piotr Skiba w rozmowie z portalem i.pl
Do wydarzeń odniósł się także wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Wiesław Szczepański.
To pokazuje, że SOP i służby MSWiA działają i pilnują najważniejszych obiektów w państwie. Polska jest bezpieczna i staramy się neutralizować takie wypadki - powiedział na antenie Polsat News
Incydent z poniedziałku wpisuje się w szerszy kontekst zagrożeń związanych z bezzałogowymi statkami powietrznymi. Przypomnijmy, że w nocy z 9 na 10 września polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez rosyjskie drony. Część z nich została zestrzelona przez polskie i sojusznicze lotnictwo, co po raz pierwszy w nowoczesnej historii Polski wymagało użycia uzbrojenia w przestrzeni powietrznej kraju. Po tamtym zdarzeniu sojusznicy z NATO - m.in. Czechy i Holandia - zadeklarowali przekazanie Polsce dodatkowego sprzętu wojskowego. W Norwegii i Wielkiej Brytanii wezwano natomiast ambasadorów Federacji Rosyjskiej w związku z agresywnymi działaniami Moskwy.
Władze zapewniają, że sytuacja w Warszawie jest pod kontrolą, a służby analizują każdy aspekt wczorajszego incydentu.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie