
Myślałem, że już w tym roku ich nie będzie a jednak się pojawiły. Namioty bez ścian nad Wisłą nieopodal Pomnika Syrenki. Należy dodać, że są to namioty gastronomiczne gdzie sprzedaje się jedzenie. Miałem ochotę na coś gorącego ale postanowiłem się przyjrzeć dokładnie namiotom „od kuchni” czyli od zaplecza. I jakoś przeszedł mi apetyt i wszelka ochota na jedzenie czegokolwiek w tym miejscu. Zastanawiam się czy ktokolwiek kontroluje takie miejsca? A jeśli już to na pewno nie sanepid. Aż dziwne, że takie miejsca jeszcze istnieją. Nie mniej chętnych nie brakuje. Smacznego!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Zauważyłem w waszych artykułach tylko krytykę , jesteście beznadziejni