Reklama

Krzyczał: daj wszystkie pieniądze jakie masz!

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali mężczyznę podejrzanego o rozboje. Piotr A. sterroryzował obsługę apteki żądając wydania gotówki. Dostał drobną sumę pieniędzy, z którymi nie zdążył jednak uciec. 25-latek ma związek z innym identycznym napadem, do którego doszło w restauracji. Za to przestępstwo kodeks karny przewiduje do 12 lat pozbawienia wolności. Sąd zdecydował już o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny.

Dochodziła godzina, 18:00 kiedy w poprzedni czwartek do jednej z aptek w centrum miasta wszedł młody mężczyzna. 25-latek podszedł do lady trzymając rękę pod kurtką, co miało sugerować, że posiada przy sobie jakiś niebezpieczny przedmiot. Napastnik zażądał od kobiety wydania wszystkich pieniędzy. Przerażona sytuacją farmaceutka w obawie o własne życie wyjęła z kasy znajdujące się tam banknoty i dała je mężczyźnie.

To jednak nie zadowoliło 25-latka, chciał więcej pieniędzy. Kobieta pod pretekstem przyniesienia reszty gotówki powiedziała, że musi iść na zaplecze apteki. Stamtąd nie wróciła już na salę tylko tylnymi drzwiami wybiegła na zewnątrz wzywając pomocy i dzwoniąc na policję.

Przypadkowi świadkowie udaremnili ucieczkę Piotrowi A. blokując wszystkie wyjścia z apteki. Wezwani na miejsce policjanci ze śródmiejskiego wydziału wywiadowczo-patrolowego zatrzymali napastnika. Śledczy wiedzą już, że 25-latek grożąc nożem dwa dni wcześniej wtargnął do restauracji i tam także wymusił na obsłudze wypłatę pieniędzy. Moment przestępstwa i wizerunek napastnika zarejestrowała kamera. Piotr A. usłyszał dwa zarzuty rozboju. Za te czyny grozi mu teraz do 12 lat pozbawienia wolności.

rsz.

Materiał: KSP

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Portal Warszawa centrum




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do