Klub z Łazienkowskiej nadal nie ma jasno wybranego szkoleniowca na dłuższy czas. Po rozstaniu z Edwardem Iordănescu, który prowadził drużynę przez krótki okres, Legia szuka nowej osoby na stanowisko trenera.
Tymczasowo drużynę prowadzi Iñaki Astiz, dotychczasowy asystent. Klub jednak nie zamierza pozostać przy rozwiązaniu tymczasowym - w grę wchodzą poważne nazwiska, a główny cel wydaje się być odpowiednio „duży”.
W mediach pojawiły się doniesienia, że jednym z kandydatów może być João Henriques, który niedawno opuścił Radomiak Radom. Dziennikarz Rudy Galetti wskazał jego nazwisko jako możliwe rozwiązanie dla Legii.
Z drugiej strony, innym mocnym kandydatem jest Maciej Skorża, który obecnie pracuje w Japonii i według analiz ma pozycję, by podjąć się wyzwania w Warszawie.
Jednak wybór nie jest prosty. W klubie panuje atmosfera ostrożności - nie chodzi już tylko o szybkie zmiany, ale o wybór trenera, który będzie wizjonerski i stworzony na dłużej. Jak wskazano:
Legia chce tchnąć w drużynę nową jakość i nie ukrywa, że oczekuje szkoleniowca o silnej marce i doświadczeniu - a takie wymagania Skorża spełnia w stu procentach
Sytuacja wygląda na dynamiczną - choć nazwisko nowego trenera może być dużą sensacją, to wciąż trwają negocjacje i nie wszystko jest sfinalizowane.
Dla klubu to moment kluczowy. Z jednej strony Legia potrzebuje stabilizacji, z drugiej - chce uniknąć błędów przeszłości, gdy trenerzy przychodzili i odchodzili zbyt szybko. Nowy szkoleniowiec ma być fundamentem projektu, a nie rozwiązaniem doraźnym.
Drużyna w bieżącym sezonie uplasowana jest w środkowej części tabeli i walczy zarówno w rozgrywkach ligowych, jak i pucharowych - co tylko zwiększa presję na wybór właściwego trenera.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie