
Legia Warszawa pokonała na wyjeździe amatorów z irlandzkiego St Patrick's Athletic 5:0 (1:0) i zagra w 3. rundzie eliminacji piłkarskiej Ligi Mistrzów.
Po żenującej wpadce przy ul Łazienkowskiej w Warszawie, gdy Mistrzowie Polski z trudem osiągnęli remis z nisko notowanym w europejskich rankingach Irlandzkim St Patrick's Athletic, w dniu wczorajszym, zespół Legii walczył w Dublinie nie tylko do awans do następnej fazy rozgrywek Champions League, ale przede wszystkim o unikniecie totalnej kompromitacji jaką byłoby odpadnięcie w rywalizacji z amatorskim St Patrick's., oraz o zachowanie posady trenera Henninga Berga. Norweski szkoleniowiec, jest krytykowany za postawę swoich podopiecznych właściwie od początku nowego sezonu. Przypomnijmy, że Legia przegrała dwa mecze z na krajowych boiskach, (Zawiszą Bydgoszcz o Superpuchar i GKS Bełchatów w 1. kolejce ligowej). Na stadion Tallaght, wybiegli zawodnicy, którzy odpoczywali w poprzednich spotkaniach. Po kontuzjach do gry wrócili m.in. Michał Kucharczyk i Ondrej Duda. W 25 minucie pierwszej połowy, jako pierwszy na listę strzelców wpisał się Miroslav Radowic, który wykorzystał świetne podanie od Michała Żyry i umieścił piłkę w lewy dolny róg bramki irlandzkiego bramkarza. Mimo korzystnego wyniku, legioniści razili swoja nieudolnością i wręcz sportową ignorancją. Gospodarze mimo niekorzystnego dla siebie wyniku nie kwapili się do zdecydowanych ataków. Mogło się wydawać, że Irlandczycy, myślami są gdzie indziej a nie na boisku. Legioniści, nie forsowali tempa, jednakże ich akcje były coraz groźniejsze. Efektem tego było podanie w 69 minucie Dudy do Kucharczyka, a ten po przejściu obrońcy podał Michałowi Żyro, który o dziwo nie miał tym razem problemu z pokonaniem bramkarza gospodarzy. Właściwie w tym momencie, mecz mógł się zakończyć. Irlandczycy, zachowywali się w taki sposób, jakby chcieli już zejść do szatni. W takiej to atmosferze, legia nie miała problemu ze zdobyciem trzeciej bramki w 82 minucie. Na listę strzelców ponownie wpisał się Radovic. W końcówce spotkania gospodarze kompletnie się pogubili i wbili sobie sami dwie bramki. Tym samym Legia udanie zrewanżowała się rywalom za remis przy Łazienkowskiej i w trzeciej rundzie zmierzy się z dużo bardziej wymagającym Celtikiem Glasgow. Pierwszy mecz 30 lipca w Warszawie, rewanż tydzień później.
St Patrick's Athletic - Legia Warszawa 0:5 (0:1) - pierwszy mecz 1:1
Bramki: Miroslav Radovic (25 min, 82 min), Michał Żyro (69 min), Brendan Clarke (87 min) - bramka samobójcza, Conan Byrne (91min) – bramka samobójcza.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie