
Równe prawa - wspólna sprawa" - to hasło tegorocznej Parady Równości, która w dniu dzisiejszym przeszła ulicami Warszawy. Jej uczestnicy wyruszyli sprzed Pałacu Kultury i przeszli na drugą stronę Wisły, gdzie odbywa się impreza, która ma potrwać do rana.
Parada Równości to coroczna manifestacja środowisk LGBTI (lesbijek, gejów, osób biseksualnych, transpłciowych i interseksualnych). Według policji w przemarszu przez Warszawę wzięło udział nie więcej niż 8 tys. ludzi. Wbrew temu co podawały tak zwane wiodące media, na manifestacji nie było dużo dzieci nie mówiąc o psach… mam na myśli tych na czterech łapach, bo policji było zatrzęsienie.
Uczestnicy manifestacji przeszli ulicami Marszałkowską, placem Bankowym, aleją Solidarności i mostem Śląsko-Dąbrowskim na drugą stronę Wisły. Tam, ulicami Sierakowskiego i Kłopotowskiego doszli na Wybrzeże Helskie, gdzie znajduje się klub La Playa, w którym odbywa się Plaża Równości.
Parada Równości rozpoczęła się od przemówień osób znanych w środowisku LGBTI, w tym posłanki Anny Grodzkiej. Iga Kostrzewa powiedziała, że idąca w tym roku na Pragę parada łączy oba brzegi Warszawy szybciej niż metro obiecane przez Panią Prezydent Hannę Gronkiewicz Waltz.
Poseł Robert Biedroń powiedział, że będzie to jego 14. parada. Ale szczerze mówiąc, jestem wściekły, że od 14 lat chodzimy z tymi samymi postulatami, że one są wciąż aktualne - powiedział.
Sebastian Wierzbicki radny SLD i wiceprzewodniczący Rady Warszawy przypominał, że prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz po raz kolejny odmówiła patronatu paradzie, Pałac Kultury i Nauki nie będzie podświetlany na tęczowo, w mieście nie zawieszono tęczowych flag. Wyraził przekonanie, że zmieni się to po wyborach samorządowych i na przyszłorocznej paradzie nowy prezydent miasta będzie jechał na jej czele.
Posłanka Anna Grodzka (TR) podkreśliła, że parada jest świętem nie tylko środowiska LGBTI, ale też wszystkich ludzi, którym zależy na równości.
Postulaty Parady Równości poparła w liście otwartym pełnomocniczka rządu ds. równego traktowania Agnieszka Kozłowska-Rajewicz.
Poparcie dla Parady Równości wyraziło także 27 ambasad w Polsce, które wystosowały specjalny list, z inicjatywą którego wyszła ambasada Belgii
Na zakończenie części oficjalnej zgromadzeni odśpiewali Mazurka Dąbrowskiego+
Tegoroczna Parada Równości poszła pod hasłem "Równe prawa - wspólna sprawa". Postulaty, które nieśli uczestnicy to: wzmocnienie ochrony przed mową nienawiści, równość małżeńska, otwieranie przestrzeni miejskiej na potrzeby m.in. osób z niepełnosprawnościami, edukacja seksualna w szkołach oraz lepsze traktowanie obcokrajowców w Polsce. Uczestnicy parady domagają się też ustawy o związkach partnerskich i korekcie płci.
W trakcie przemarszu w dwu miejscach na Placu Bankowym i przy pomniku Nike - pikietowało po kilkanaście osób. Protestujący przeciw Paradzie trzymali transparenty „Eurosodomia” i „Gdzie są nasi duchowni – dlaczego nie stają do walki, tak jak prawosławni”. Przy po pomniku Nike transparenty „krzyczały” – „Ponad 30 proc. pedofilów to homoseksualiści” oraz „31 proc. lesbijek i 25 proc. gejów gwałci wychowywane dzieci”
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
wrzaskliwy nikły procent. Śmieszni są ci, co się przy nich wieszają. SLD z gejami wygląda żałośnie.