
Po skoku czterech mężczyzn na spadochronach, dyrekcja PKiN postanowiła poprawić zabezpieczenia, aby uniemożliwić podobne ekscesy w przyszłości.
Planowane jest podwyższenie krat, które pojawiły się w oknach tarasu widokowego w latach 70 – tych, po kolejnej udanej próbie samobójczej. Dziś mają wysokość ok. trzech metrów. To zabezpieczenie okazało się niewystarczające dla czterech śmiałków, którzy przebrani w księżowskie sutanny oszukali ochronę, pokonali zabezpieczenie i skoczyli na spadochronach lądując na szczęście szczęśliwie na pl. Defilad, wzbudzając niemałe zdziwienie a nawet popłoch przechodniów. Nowe zabezpieczenie ma uniemożliwić wejście na zewnętrzny parapet tarasu widokowego.
Z jednej strony pojawiły się głosy, że nie ma sensu wydawać publicznych pieniędzy na dodatkowe zabezpieczenia, bo jak ktoś chce sobie odebrać życie to jego sprawa. Z drugiej strony, pojawiły się opinie szczególnie na forach społecznościowych, które są pełne podziwu dla czterech śmiałków. Osoby, które pochwalają tego typu zachowanie, muszą pamiętać, że skoczkowie nie tylko narazili siebie, ale także przypadkowe osoby będące obecne w miejscu lądowania spadochroniarzy. Nie trudno sobie wyobrazić, co by się stało gdyby człowiek szukający adrenaliny spadł na bogu ducha winnego przechodnia. Inną sprawą, jest fakt, że tego typu wyczyn w wykonaniu zapewne młodych mężczyzn, może znaleźć naśladowców, tych ze spadochronami, jak i bez spadochronów. Nie jest tajemniczą, ze istnieje pewna grupa ludzi, którzy szukają wysokościowców, by spektakularny sposób przenieść się na tamten świat. Dlatego uważam, że pomimo tego, że trzeba będzie wydać trochę pieniędzy to warto zabezpieczyć Pałac Kultury, przed skoczkami nie tylko w interesie osób, którzy z różnych pobudek chcieliby skoczyć z Pałacu Kultury, ale przede wszystkim w interesie przypadkowych ludzi, którym może stać się z tego powodu krzywda.
Grzegorz Wysocki
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Beata została kaleką przez samobójcę