Reklama

„Polak nie będzie mi mówić co mam włączyć” - agresja w warszawskim parku

W jednym z warszawskich parków doszło do incydentu, który zakończył się interwencją policji i zatrzymaniem jednego z uczestników spotkania. Powodem były agresywne zachowania i obraźliwe słowa kierowane do osoby, która zwróciła uwagę na zbyt głośne odtwarzanie muzyki.

Do zdarzenia doszło w niedzielę 7 września. Według relacji przechodzień poprosił grupę świętującą w parku o ściszenie muzyki. W odpowiedzi jeden z mężczyzn - obywatel zza wschodniej granicy - miał zareagować wulgarnymi wyzwiskami i groźbami. Z nagrań opublikowanych w sieci wynika, że uczestnicy imprezy obchodzili urodziny jednego z kolegów.

 

Agresor, będący pod widocznym wpływem alkoholu, a być może również innych substancji, twierdził, że „jest u siebie” i że „wszyscy policjanci go znają”. W trakcie awantury padały obraźliwe określenia, w tym odnoszące się do narodowości osoby zwracającej uwagę.

 

Na miejsce wezwano policję. Funkcjonariusze ze Śródmieścia zatrzymali mężczyznę, który - jak poinformowała policja - usłyszy zarzut z art. 257 Kodeksu karnego. Przepis ten przewiduje odpowiedzialność za publiczne znieważenie osoby z powodu jej narodowości lub przynależności etnicznej, a także za naruszenie nietykalności cielesnej z takich przyczyn.

 

Art. 257. [Napaść z powodu ksenofobii, rasizmu lub nietolerancji religijnej]
Kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości lub z takich powodów narusza nietykalność cielesną innej osoby, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Źródło: Miejski Reporter / X
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Portal Warszawa centrum




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do