
Burmistrz Śródmieścia Krzysztof Czubaszek skierował nietypową prośbę do Prezydenta m. st. Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Dotyczyła ona problemów mieszkańców z rekrutacją do żłobków.
Rekrutacja do żłobków jest w Warszawie bardzo stresującym procesem dla wielu rodziców. Wszystko przez to, że placówki państwowe są oblegane a i w prywatnych sytuacja nie wygląda lepiej. Powodów jest kilka. Przede wszystkim, nabór zaczyna się bardzo wcześnie. Przykładowo, żeby zapisać dziecko na wrzesień tego roku, powinno wykonać się formalności już w... styczniu. W marcu, zdarza się, że żłobki mają zaledwie po 4 miejsca na 15 osobową grupę. Jeżeli rodziców ominie kluczowy moment, to zderzą się z brutalną rzeczywistością w której ich dziecko jest 380 na liście oczekujących. Kolejna przeszkoda, to sam system rekrutacji. Podczas naboru, rodzicom przyznawane są punkty za poszczególne rzeczy m.in za zamieszkanie na terenie Warszawy czy rozliczanie się z podatku. Nie jest to system dzielnicowy. Przez to, że placówki na Śródmieściu są wyjątkowo oblegane - również przez osoby z innych dzielnic. Efekt jest następujący: nie starczy miejsc dla dzieci, które rzeczywiście tu mieszkają.
Stąd wziął się apel Burmistrza Krzysztofa Czubaszka, który zadeklarował również pełną gotowość współpracy. Prośba jest efektem licznych listów oraz skarg mieszkańców, których dzieci idą do żłobka z opóźnieniem lub wcale. Placówki prywatne liczą sobie bardzo dużo za zajęcie się dzieckiem - są to kwoty od 400 złotych do ponad 2 czy 4 tysięcy. Nie są więc to wcale małe koszta. Dla wielu ludzi byłby to koszt pochłaniający calutką pensję. Czubaszek proponuje zmianę systemu oraz chwali Trzaskowskiego za dotychczas przeprowadzone rewolucję m.in odnośnie tzw pieców "kopciuchów" czy większe wynagrodzenia nauczycieli. Całe pismo znajduje się poniżej.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie