
Za nami Szczyt NATO i Światowe Dni Młodzieży. A przed nami jeszcze cały miesiąc sezonu, zwanego przez złośliwych „ogórkowym” stąd podzielę się pewnymi obserwacjami. Obie imprezy pomimo całkiem różnych lokalizacji i celów miały jedną wspólną cechę. Całkowity zakaz lotów dronów do stu kilometrów od środka danej imprezy. Owszem były incydenty w Warszawie złapano czterech operatorów dronów a w Krakowie poszli z grubej rury i pewien ruski pilot złamał zakaz i przy pomocy naszych pilotów F 16 został zmuszony do lądowania w Radomiu. Jednak zakaz dla samolotów i dla dronów nie obowiązywał ptaków. Te mogły latać jak chciały. Skoro tak to wystarczyło przebrać drona za ptaka i wszystko było już zgodnie z prawem. W wojsku to się chyba nazywa kamuflaż. Zakamuflowane drony obserwowały przelot wojskowych samolotów jak i odlot prezydenckiego samolotu prezydenta USA. Ładowały baterie na tajemniczych urządzeniach umieszczonych na dachach budynków zapewne udających anteny krótkofalowców. Dzień po szczycie można było odnaleźć porzucone kamuflaże na trawnikach w Śródmieściu. Zapewne nad Krakowem latają inne ptaki i trzeba było zmienić kamuflaż.
Zdjęcia ptaków lub jak kto woli dronów w galerii poniżej.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie