
Na jednym z portali społecznościowych pojawiła się inicjatywa, która zachęca zwolenników LGBT do obrony tęczy przy pl. Zbawiciela, jako wyrazu tolerancji oraz wyznawanych przez siebie wartości. Chcą stanąć wokół tęczy, aby uniemożliwić jej podpalenie.
Wszystko na to wskazuje, że tym razem to środowiska lewicowe będą dążyły do konfrontacji. Bo jak łatwo się domyśleć, gdy informacja się rozniesie, to należy się spodziewać, że przeciwnicy tęczy zewrą szeregi. A stąd do zadymy maleńki krok.
- 11 listopada na pl. Zbawiciela złapmy się wszyscy za ręce i pokażmy, że Polska jest krajem, w którym jest miejsce dla różnorodności i tolerancji, a brakuje go dla skrajnego nacjonalizmu, demolowania przestrzeni publicznej i burd – piszą inicjatorzy na swoim profilu. 11 listopada stańmy murem - nawołują.
W zamyśle akcja ma na celu powstrzymanie kolejnego, spalenia tęczy. Tęcza traktowana jest już oficjalnie, jako symbol środowisk LGBT. Nikt już nie udaje, że jest inaczej. Przypomnijmy, że gdy nieszczęsna tęcza stanęła na pl. Zbawiciela, to tłumaczono że jest to instalacja artystyczna, która w sposób pozytywny ma wzywać do tolerancji, poszanowania godności ludzkiej i własnych poglądów.
Tym razem tęczy chcą bronić osoby, które uważają, że idee tolerancji są im bliskie. - Stwórzmy mur z ludzkich ciał dookoła tęczy, która - chcąc, nie chcąc - stała się solą w oku mieszkańców Warszawy. Pokażmy, że nie zgadzamy się na niszczenie przestrzeni publicznej w imię homofobicznych przekonań - stwierdzają inicjatorzy akcji. - W to wyjątkowe święto wyślijmy w świat informację, że Polska jest krajem różnorodnym i przeznaczonym dla wszystkich. Niech Dzień Niepodległości będzie świętem miłości i tolerancji, mądrego patriotyzmu i pojednania - dodają.
Tęcza, której kolejna odbudowana wersja za publiczne pieniądze stoi na placu przed Kościołem na pl. Zbawiciela ma 6 kolorów. Taka właśnie wybrakowana tęcza stała się kilkadziesiąt lat temu sztandarem środowisk lesbijek, gejów, biseksualistów, transseksualistów. Na placu Zbawiciela stoi zatem symbol LGTB, a nie żadnej tolerancji. Tęcza niewątpliwie jest świadomą prowokacją, która w sposób świadomy i chamski uderza w uczucia religijne chrześcijan. Zastanawiam się tylko dlaczego tego „symbolu” tolerancji i poszanowania godności ludzkiej nie postawiono przed meczetem lub synagogą. Czyżby naszym domorosłym prowokatorom zabrakło odwagi?
A tak na marginesie szanowni inicjatorzy obrony tęczy. Od pilnowania porządku jest policja. Obecność pod tęczą ludzi o poglądach skrajnie przeciwstawnych do środowisk prawicowych może doprowadzić tylko do jednego. Narodowego mordobicia.
Ramzes Warszawski
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie