
Nad głowami widzów przeleciało ponad 50 samolotów i śmigłowców. Potem przed władzami Państwowymi i warszawską publicznością przedefiladowało ok. 1,2 tys. żołnierzy i 120 pojazdów pancernych. Po defiladzie zgromadzony sprzęt wojskowy można było oglądać na festynie.
Defilada odbyła się 15 sierpnia w Al. Ujazdowskich i na ul. Belwederskiej. Wzdłuż trasy przemarszu kolumn wojskowych ustawiły się tłumy warszawiaków. Było bardzo dużo rodzin z dziećmi.
Święto Wojska Polskiego poprzedziło przemówienie prezydenta Bronisława Komorowskiego.
W dniu święta Wojska Polskiego przypominamy, że wolność nie jest dana raz na zawsze. Trzeba ją chronić, umacniać - mówił prezydent. Komorowski odniósł się też do wydarzeń na Ukrainie. - Wciąż żyjemy w świecie, w którym siła znaczy więcej niż prawo - powiedział. W 1920 roku umieliśmy bronić się skutecznie. Dziś jesteśmy członkiem NATO i Unii Europejskiej. Nie zwalnia nas to jednak z dbania o narodowe, polskie zdolności obronne - mówił prezydent. Chcemy pokoju i dobrych relacji ze wszystkimi sąsiadami, ale chcemy bezpieczeństwa, wiec musimy być gotowi do obrony Rzeczypospolitej - zaznaczył. Bronisław Komorowski. Chcemy pokoju i dobrych relacji ze wszystkimi sąsiadami, ale chcemy bezpieczeństwa, wiec musimy być gotowi do obrony Rzeczypospolitej - mówił prezydent. Następnie nad Al. Ujazdowskimi przeleciały śmigłowce (m.in. dwa amerykańskie UH-60 Black Hawk) oraz samoloty transportowe (m.in. dwa C-130 Hercules), szkolne (PZL-130 Orlik) i odrzutowe (Su-22, MiG-29, F-16). Po lotnikach czas przyszedł na piechurów. Maszerowały kompanie reprezentacyjne rodzajów sił zbrojnych, spadochroniarze z Krakowa, ubrani w mundury w kamuflażu pustynnym pancerniacy ze Świętoszowa, podhalańczycy z Rzeszowa. Al. Ujazdowskimi przemaszerowali również żołnierze z USA i Kanady, reprezentujących szkolące się w Polsce oddziały. Defilowała także Kompania Reprezentacyjna Wojska Polskiego i szwadron kawalerii WP oraz orkiestry wojskowe.
Po piechocie do pokazu wyruszyły pojazdy kołowe i gąsienicowe. Pierwsze pojechały pojazdy Żandarmerii Wojskowej, po nich lekkie Wojsk Specjalnych i pułków rozpoznawczych - m.in. quady, samochody HMMWV i Skorpion-3. Na pojazdach zostały zaprezentowane rozpoznawcze samoloty bezzałogowe.
Defilada ciężkiego sprzętu wojskowego rozpoczęła się od pojazdów kołowych.Najpierw zobaczyliśmy transportery opancerzone Rosomak. Po nich zaprezentował się sprzęt artylerzystów m.in. sześć armatohaubic Dana i sześć wyrzutni rakietowych WR-40 Langusta.
Na końcu ulicami Warszawy ruszyło to, co największe w Wojskach Lądowych - czternaście czołgów Leopard 2 w wersji A5 oraz sześć armatohaubic Krab. Jedne i drugie były prezentowane w stolicy po raz pierwszy. W defiladzie udział wzięły też przedwojenne pojazdy lub ich rekonstrukcje, m.in. czołgi 7 TP i Renualt FT, tankietki, samochody pancerne, armaty, ciężarówki, samochody i motocykle. Od godz. 13 na Agrykoli odbył festyn żołnierski, a wzdłuż ulic Myśliwieckiej i Szwoleżerów został wystawiony ciężki sprzęt wojskowy. Można było zobaczyć m.in. czołgi, bojowe wozy piechoty, transportery opancerzone, artylerię samobieżną, zestawy przeciwlotnicze, sprzęt saperów, radary, wozy dowodzenia i wiele innych.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie