W Warszawie trwa intensywna akcja poszukiwawcza 23-letniego obywatela Norwegii, Olivera Rivedala. Mężczyzna zaginął po wyjściu z klubu nocnego w Śródmieściu. Ostatni raz widziano go w nocy z 22 na 23 listopada w rejonie lokalu SEN przy ulicy Wioślarskiej 6 (nabrzeża nad Wisłą).
Według doniesień, rankiem owej nocy, około godziny 5:00, Oliver był widziany przed klubem - rozmawiał przez telefon z dwoma osobami, które mu towarzyszyły. To był ostatni moment, kiedy ktokolwiek miał z nim kontakt. Od tego czasu jego los pozostaje nieznany.
Na prośbę rodziny oraz przy wsparciu służb zarówno polskich, jak i norweskich, ogłoszono apel o pomoc. Poszukujący apelują do wszystkich, którzy przebywali w tamtym rejonie tej nocy - nawet “pozornie błahy sygnał” może okazać się istotny.
Z posiadanych informacji wynika, że zaginiony ma ok. 188 cm wzrostu, szczupłą sylwetkę, a w chwili zaginięcia ubrany był w ciemne ubrania - jeansy i ciemną kurtkę z białą wyściółką kaptura.
Policja zwraca się z apelem do świadków: jeśli ktoś widział Oliviera lub ma jakiekolwiek informacje o jego miejscu pobytu, proszony jest o kontakt. Każdy sygnał, każda wskazówka mogą okazać się kluczowe. Dlatego apel o pomoc ma charakter pilny: chodzi o ustalenie, co się wydarzyło po wyjściu z klubu i gdzie mógł trafić młody Norweg.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie