
Zakaz ruchu rowerów w obu kierunkach wymyślono zapobiegawczo też dla rowerzystów. Tak „w razie by co”, ponieważ ci ostatni niezbyt chętnie stosują się do przepisów ruchu drogowego, lekceważąc większość znaków drogowych. W tym przypadku do zakazu ruchu domalowano rower. Przeprowadzono odpowiednie testy z ukrytą kamerą włącznie i okazało się, że znak nie spełnia swojej funkcji. Bez względu na wiek i płeć znak był ignorowany. Wystarczyło tylko na chwilkę zsiąść z roweru i pokonać parę metrów prowadząc go jako pieszy. Jak to się mówi: łatwo powiedzieć a trudno zrobić... Wszystkie zdjęcia zamieszczone w galerii wykonano w ciągu 15 minut, co świadczy o skali tego negatywnego zjawiska.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także: