
Widok na zdjęciu nie przedstawia fragmentu naszej małej niebieskiej planety z kosmosu. To zielona plazma atakuje staw na Powiślu nieopodal ulicy Browarnej. Dawno temu w stawie mieszkały małe zielone żabki a wcześniej kijanki. Nad staw chodziło się z siatką zrobioną ze starej pończochy aby złapać trochę dafni do domowego akwarium. Z biegiem lat, dafnie i żabki wyparły kaczki, które zeżarły wszystko. Teraz nie ma nawet kaczek od czasu kiedy w stawie pojawiła się zielona zaraza. Teraz kiedy jest chłodniej można jeszcze wytrzymać. Ale jak wrócą upały znad stawu znów powieje smrodem. Staw zarósł jakąś rośliną do samego dna. Nieopodal sadzone w grządkach są piękne kwiaty, ustawione ławeczki i gry terenowe. Ale jak odpoczywać w smrodzie? Może tak warto by wypuścić ze stawu wodę, posprzątać i napuścić czystą? Ja wiem, że to sporo roboty a pewnie i koszty ale może jakoś się uda?
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie