
Dopóki sytuacja się nie zmieni temat odzyskanej działki na skwerku, nieopodal ulicy Browarnej będzie powracał. Właściciel terenu obudował go paskudnym murkiem i zostawił samemu sobie. Bujnie rośnie tam w sposób zupełnie niekontrolowany zieleń i krzaki, ale wygląda to naprawdę źle i na pewno jest słabą wizytówką tego miejsca. Właścicielowi terenu też nie ma się co specjalnie dziwić. Zapewne chciałby coś w tym miejscu wybudować, ale plan zagospodarowania przestrzennego na to nie pozwala. Jest to dziwne, ponieważ Powiśle przed wojną było w tym miejscu gęsto zabudowane. Pomimo rozebrania wszystkich mniej lub bardziej zniszczonych budynków podczas wojny i nasadzeniu w latach pięćdziesiątych drzew znajdziemy tu ślady miejskiej infrastruktury. Są to pozostałości rur kanalizacyjnych, jak i wejścia do kanałów. Nieopodal tego miejsca mieszkała dawno temu jedna z gwiazd światowego kina Pola Negri znana mieszkańcom Powiśla jako Apolonia Chałupiec. Część parterowych zabudowań, jakimi były pozostałości po kamienicach, funkcjonowała jeszcze u zbiegu Dobrej i Karowej do początku lat siedemdziesiątych. Były tam warsztaty samochodowe, wytwórnia szkła laboratoryjnego oraz piekarnia, w której produkowano wafle do lodów. Dzisiaj w tym miejscu jest nijaki skwerek. Nie jest to jedyne takie miejsce na Powiślu, które zostało zapomniane. Po drugiej stronie ulicy Karowej jest tylko trochę lepiej. Może udałoby się znaleźć jakieś rozwiązanie, aby usatysfakcjonować właścicieli gruntów oraz okolicznych mieszkańców dzielnicy, którym taki stan rzeczy też nie bardzo odpowiada? Wydaje mi się, że aby to zrobić, trzeba by było trochę chcieć. Może kiedyś coś się jednak zmieni?
Czytaj również:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także: