
Oi! Brygada – klasyka street punku Już w samej nazwie zespół określa swój charakter umieszczając się wśród grup muzycznych tzw. ojowych, wiernych korzeniom punk rocka wywodzącego swój lewicowy ogląd rzeczywistości z subkultury związanej z wielkomiejską klasą robotniczą. Nie zawsze nazwa zespołu pozostaje w zgodzie z gatunkiem uprawianej muzyki, co widać chociażby na przykładzie Lady Pank, gdzie próżno szukać byłoby jakiejkolwiek punkowej nuty. W przypadku Oi! Brygada mamy do czynienia z klasyką gatunku, w której każdy miłośnik street punku znajdzie to, co kocha, a każdy dostający wysypki przy punkrockowej muzyce i tekstach, przeżyje swoja gehennę. Teledysk do piosenki pt. Janek nakręcono amatorską kamerą, w części na Mazurach, w części w kultowej knajpie "U Pana Michała" na Nowym Mieście. Tekst oczywiście należy do tych najprostszych, bo przecież ostatecznie nawiązywać ma do mowy ulicznej, nie parlamentarnej. Nie ma więc poetyckich ozdobników i nie ma nawet puenty. Bo ulice można tylko opisać, nie rozwiązuje się tam problemów i nikt nie ma ambicji bycia ulicznym wieszczem. Niby piosenka zaczyna się od pytania o określenie życiowych priorytetów, ale pozostaje przy tezie kombinowania w życiu. Janek to biedny chłopak, który znalazł sposób na życie zostając księdzem bawiącym się za pieniądze parafian, których nigdy nie zabraknie. I tekst i teledysk są antyklerykalne, obrazoburcze i mieszczą się w stylistyce lewicowo ateistycznej. Ulica tętni życiem, niepięknym, nieszczególnym, wrzaskliwym i często smutnym, życiem, które przywdziewa kabaretowe lakierki i w oparach nieodłącznego alkoholu snuje swoje własne historie. Oi! Brygada postanowiła je wyśpiewać. Dla wielbicieli tego nurtu zespół jest na pewno godny polecenia.
Mycha
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie