Owca syta i wilk cały tak mniej więcej można określić sytuację, jaka od ponad dwóch miesięcy panuje w mieście. Ostatnie wydarzenia z 13 grudnia pokazały jak bardzo kuriozalne, są działania policji, która powinna pilnować porządku, a jednak tego nie robi. To znaczy, robi, ale tylko na poklask i są to działania nieskuteczne. Strajk Kobiet idzie tam, gdzie chce i pomimo blokad i zaangażowania potężnych sił policji osiąga swój głównie medialny cel. Niestety ta cała zabawa w kotka i myszkę dzieje się kosztem mieszkańców. Jaka to jest niedziela handlowa jak cały środek miasta, jest zamknięty łącznie z głównymi ulicami? Tracą też przedsiębiorcy, którzy z taką chęcią dołączyli się do demonstracji. Mieszkańcy Śródmieścia są coraz bardziej poirytowani i oczekują od policji bardziej zdecydowanego a przez to skutecznego działania. Oczywiście bez użycia siły. Teraz wygląda to jak spotkanie integracyjne demonstrantów z policją. Tyle że nikt nie liczy i nie bierze pod uwagę kosztów tych spotkań. A są one coraz wyższe i wszyscy na tym tracą.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także: