Wczoraj dowiedziałem się z mojego telewizora, że zatrzymana wczoraj dziennikarka była źle ubrana. Według pana oficera powinna mieć kamizelkę z napisem „prasa”. Za kilka dni dowiem się zapewne, że wychodząc na ulicę, muszę mieć czapkę św. Mikołaja albo pomarańczowe skarpetki. Nie ma na szczęście przepisów jak mam się ubierać i w czym mam chodzić po ulicy a tym bardziej do pracy. Mam w kieszeni legitymację prasową gdzie są moje dane, jak i miejsce pracy takie jak redakcja czy wydawnictwo. Niestety jak widać na filmie, policja przestała uwzględniać legitymacje prasowe. Może powinienem coś wspomnieć o łamaniu konstytucji czy prawa prasowego, ale to jest oczywiste tak jak obciach dla nas wszystkich, ponieważ we wszystkich europejskich mediach będzie głośno o tej sprawie. Dziennikarze i policjanci ostatnimi czasy dość często spotykają się w robocie. Jedni próbują pilnować porządku a drudzy, zdają z tego relację. Eskalacja napięcia nikomu nie pomoże w pracy. Może najwyższy czas wrzucić nieco na przysłowiowy luz i przypomnieć sobie czarodziejskie słowa?
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
