W piątek ulicami Śródmieścia przeszedł, organizowany przez Strajk Kobiet protest polegający na spacerowaniu z miejsca na miejsce. Niestety po spacerze pozostały ślady, których usuwanie będzie kosztowne i długotrwałe a koszty poniosą mieszkańcy. Do wandali dotarło, że malowanie elewacji kościołów jest „passe”, to przenieśli się na elewacje bram i budynków nie szczędząc wystawowych witryn i chodników. Należy tutaj dodać, że bramy i skwerki położone w pobliżu marszu zamieniły się w szalety. Jako że protesty mają przybrać na sile i są popierane przez władze Warszawy, to może w miejscach protestów, powinny stanąć przenośne toalety w większych ilościach? Przydałaby się też bezpłatna pomoc prawna dla spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych, które będą się starały od organizatorów protestu zwrotu środków finansowych poniesionych w związku z remontami i myciem elewacji. A może miasto wyłoży na to pieniądze?
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także: