
Jak widać w okolicach ulicy Kruczkowskiego musiało nieźle wiać. Drzewa dały radę, gorzej z latarnią. Może by ją jakoś przywiązać? Jak przysiądzie na niej jakiś spasiony gołąb to jeszcze się zawali i nieszczęście gotowe. Chyba, że zaczekamy aż zacznie wiać z drugiej strony...
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie