
Śródmiejscy wywiadowcy na gorącym uczynku przestępstwa zatrzymali dwie osoby podejrzane o włamanie do restauracji i usiłowanie kradzieży. Trafili do lokalu wybijając nogą szybę w oknie. Mężczyźni przygotowali do wyniesienia interesujące ich rzeczy, lecz nagle zjawiła się policja. Sprawcy wymyślili, że schowają się między meblami udając, że śpią.
Niecodzienna sytuacja odbyła się w nocy 4 maja. Policjanci ze śródmiejskiego wydziału wywiadowczo-patrolowego dostali zgłoszenie od pracowników ochrony o śladach krwi, stłuczonej szybie i nieproszonych gościach w restauracji. Według przekazanej informacji włamywacze znajdowali się jeszcze w środku.
Po przybyciu na miejsce, mundurowi weszli do lokalu tą samą drogą co włamywacze. W środku, przy barze między meblami, na podłodze policjanci znaleźli śpiących rzekomo mężczyzn.
32-latek i jego 43-letni kompan zostali zatrzymani. Badanie stanu trzeźwości wykazało w ich organizmie blisko dwa promile alkoholu. Mężczyźni przygotowując się do kradzieży przenieśli pod uszkodzone okno dwie skrzynki bezalkoholowego piwa oraz kasetę z narzędziami. Próbowali także odłączyć i wynieść znajdujący się w lokalu komputer, nie zdążyli, bo na drodze stanęli im policjanci. Na ich widok włamywacze w popłochu ukryli się między meblami, położyli na podłodze i udawali, że śpią, — informuje Komenda Stołeczna Policji.
Mężczyźni usłyszeli zarzuty włamania i usiłowania kradzieży działając wspólnie i w porozumieniu. Za to przestępstwo grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.
Materiały prasowe: Komenda Stołeczna Policji
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie