Przestępstwo, o którym mowa, miało miejsce w grudniu ubiegłego roku. Nieznani (wtedy jeszcze) sprawcy okradli pomieszczenie gospodarcze.
Owa kradzież z włamaniem pozwoliła złodziejom wzbogacić się o 6000 złotych, liczonych jako wartość skradzionego sprzętu. Ich łupem padły elektronarzędzia i inne drobne przedmioty. Po podliczeniu ich wartości, zrobiła się z tego okrągła sumka...
Kiedy właściciel firmy zorientował się, że doszło do kradzieży, zawiadomił organy ścigania. Sprawą zajęli się policjanci ze śródmiejskiego wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu.
Jak czytamy na srodmiescie.policja.gov.pl, sprawcy zdarzenia okradli swojego dawnego pracodawcę, by odebrać sobie część niewypłaconej przez niego pensji. Wykonywali bowiem u niego prace budowlane.
Przywłaszczone mienie sprawcy zdążyli spieniężyć w dwóch lombardach.
Kim byli sprawcy włamania? Sprzętami "zaopiekowało się" dwóch wspólników, 53-latek oraz 38-latek. Wykonywali oni prace budowlane w pomieszczeniu gospodarczym przy ulicy Tamka, które następnie obrabowali.
Śledztwo prowadzone przez policjantów ze śródmiejskiej komendy przyniosło rezultaty. Dzięki funkcjonariuszom udało się sprawnie namierzyć sprawców owego "wywłaszczenia". Odzyskano również większość skradzionego mienia.
Mężczyźni usłyszeli już zarzut kradzieży z włamaniem. Przyznali się do winy. Grozi im za to kara do 10 lat więzienia.
Żródło: srodmiescie.policja.gov.pl
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie