Policjanci z dzielnicy Śródmieście zatrzymali 19-latkę podejrzaną o kradzieże. Kobieta pracowała w lodziarni i zabrała stamtąd cały utarg z kasy. Wcześniej była opiekunką do dzieci i wtedy również okradła pracodawcę. Grozi jej kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Nastolatka pracowała w cukierni jako sprzedawca lodów. Zaledwie drugiego dnia pracy wyszła na chwilę, aby załatwić jakąś swoją prywatną sprawę. Do cukierni jednak nigdy nie wróciła, a inni pracownicy zorientowali się, że wraz z 19-latką zniknęło również 500 złotych utargu z kasy. Policjanci ze śródmiejskiego wydziału operacyjno-rozpoznawczego szybko namierzyli kobietę i zatrzymali ją w jej mieszkaniu. Zabezpieczyli oni część ukradzionych pieniędzy. Nie była to pełna kwota, gdyż, jak tłumaczy nastolatka, resztę wydała na bieżące potrzeby. Swoją kradzież tłumaczyła trudną sytuacją rodzinną.
Młoda kobieta ma za sobą również inne przestępstwo. Jej poprzednią pracą było bycie opiekunką do dzieci. W kwietniu 2021 r. ukradła ponad 2000 złotych z mieszkania rodziców dziecka. 19-latka była poszukiwana przez Prokuratury Rejonowe dla Warszawy Pragi i Woli oraz przez policjantów z Komisariatu w dzielnicy Białołęka. Nastolatka usłyszała już odpowiednie zarzuty i grozi jej kara do 5 lat pozbawienia wolności.
WP
Jesteś świadkiem ważnego zdarzenia lub wypadku? Napisz do nas [email protected]
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie