Hotel Europejski był obiektem zabytkowym ( nr rej. MZ/211 z 1.07.1965 ), jak również nieodłącznym elementem Krakowskiego Przedmieścia będącego częścią Traktu Królewskiego. Ten ostatni jest pomnikiem historii, natomiast sama ulica jest również wpisana do rejestru zabytków. Niestety sam hotel jako zabytek powoli znika. Rozebrany został dach i ostatnie piętra. Podobno były wybudowane po wojnie. Ale co to ma do rzeczy, skoro większość Starego Miasta została odbudowana po wojnie? Zabytek powinien być zabytkiem i, bez względu na jego właściciela, zostać w historycznej formie. Podobno zostaną historyczne fasady budynku. Reszta podzieli los innych, rozebranych naprędce, warszawskich zabytków, takich jak Parowozownia z ulicy Wileńskiej czy koszary obok Łazienek Królewskich. Jak dowiadujemy się z internetowej strony inwestora, hotel będzie luksusowy, ze szklanym dachem i podziemnym parkingiem.
Tylko przestanie być zabytkiem.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Chyba raczej o zabytki to się powinno dbać i je po prostu poddawać renowacji a nie burzyć... Nie wiem czemu nie wszyscy to rozumieją... Oby Piotr Guział faktycznie po wyborach pokazał, że jemu na takich rzeczach też zależy.
Zapewniam, że wszystkie historyczne części budynku dalej zostają pod ochroną. Jakość powojennych materiałów używanych w budowie stropów od strony Krakowskiego Przedmieścia okazały się być nie wystarczająco mocne do dalszej eksploatacji. Ich wymiana jest konieczna ze względów bezpieczęztwa. Dwie trzecie tej strony budynku uległy całkowitego zniszczeniu w ostatnich dniach hitlerowskiej okupacji. Odbudowane zostało dopiero po 1948 r., kiedy budynek przejął MON. Na tym odcinku była sala gimnastyczna wysoka na dwa piętra w okresie kiedy Akademii Polityczno-Wojskowej urzędowała w budynku w latach 1951-1956. Brakujące stropy i wewnętrzne ściany zostały wybudowane dopiero w latach 1956-1962. Nie były wskazane jako 'historyczne' według konserwatora zabytków. W tym wypadku, lepiej jest wymienić na nowe i mocne! Pozdrawiam :)